Myślę, że z uwagi na to że film to krótszy format niż serial, twórcy powinni pozbyć się fabularyzowanych wątków (postać Ady) i skupić się na czystej biografii Bodo.
Danie najpierw do telewizji publicznej serialu ,aby potem zabrać z niego fragmenty i stworzyć film jest strzałem w kolano i wydaniem pieniędzy w błoto. Nie ma co spodziewać się dużej frekwencji.
To chyba będzie serial pocięty na kawałki i z tych kawałków zrobiony film? Chcą chyba ze względu na niską oglądalność serialu przenieść go na duży ekran. Nie rozumiem takiego zabiegu twórców.
Myślę, że z uwagi na to że film to krótszy format niż serial, twórcy powinni pozbyć się fabularyzowanych wątków (postać Ady) i skupić się na czystej biografii Bodo.
Wkrecilam sie, choc naprawde rzadko kiedy cos mnie wciaga na tyle bym obejrzala od poczatku do konca.
Jesli ktos lubi filmy kostiumowe to Bodo sie spodoba.
Jedyna rzecz ktora mnie troche irytowala to Krolikowski przez kilka pierwszych odcinkow, ktory jak dla mnie zupelnie sie nie sprawdzil.Dobrze ze Tomek Schuchardt...
Jaki był serial, wszyscy wiemy. Przydługi, infantylny, z masą niepotrzebnych wątków. Od początku było jednak wiadomo, że powstanie również kinowa wersja, która, paradoksalnie, może się udać lepiej niż serial. Jeśli z 13 godzinnych odcinków wycisną tylko najciekawsze wątki i skondensują to do dwóch godzin, to ta...
Jak powiedział mistrz Holoubek pewnym filmie z 59' : "Kompletny upadek". Dlaczego tak zniszczyli i skaleczyli postać Eugeniusza Bodo w tym obes**nym serialu? Pomieszanie kłamstwa z kłamstwem i te obelżywe sceny z czymś kończącym i zaczynającym się na "s"(sic!!!), nieautentyczne postacie, jakieś wymyślone sceny i...
Film to posklejane sceny z serialu, w tym w większości same występy, przez co wymaga kontekstu. Osoby, które nie znają historii Eugeniusza Bodo, prawdopodobnie nie będą rozumieć, co się dzieje na ekranie. Kiedyś interesowałam się filmami i aktorami 20-lecia międzywojennego, dużo czytałam na ich temat, dlatego...
współcześnie zaaranżowane wersje przebojów sprzed osiemdziesięciu albo nawet sprzed ponad stu lat - to można posłuchać. Innych powodów oglądania nie dostrzegam.
Tak się złożyło, że nadal nie oglądałem serialu i teraz mam dylemat, od czego lepiej zacząć - lepiej najpierw film czy najpierw serial?
Serial był niezły pod względem wykonania, chociaż wielu fanów dwudziestolecia międzywojennego irytowały przekłamania w sposobie przedstawienia ówczesnego teatru i biografii gwiazd tamtych lat. Na pewno jednak, bez zagłębiania się w szczegóły, nie była to bardzo zła produkcja.
Teraz te 13 odcinków ktoś postanowił...