W środę Netflix ogłosił swoje plany na najbliższą przyszłość. Jak się okazuje, jest w nich miejsce dla serialu "Cztery pory roku". Będą kolejne "Cztery pory roku"
"Cztery pory roku" to najnowszy hit platformy Netflix. Swoją premierę serial miał na początku maja i wyniki oglądalności są tak dobre, że dwa tygodnie później władze platformy są już pewne tego, że chcą więcej odcinków.
Serial inspirowany jest filmem
Alana Aldy "Cztery pory roku" z 1981 roku. Sam Alda pojawił się w epizodzie w nowym show.
Szóstka starych znajomych wyjeżdża na w zamyśle relaksujący weekend, po czym grupą wstrząsa wiadomość, że jedna z trzech par chce się rozejść. Psuje to nastrój całej ekipie, którą tworzą Kate (
Tina Fey) i Jack (
Will Forte), Nick (
Steve Carell) i Anne (
Kerri Kenney) oraz Danny (
Colman Domingo) i Claude (
Marco Calvani). Przez jeden rok towarzyszymy przyjaciołom podczas czterech wakacyjnych wyjazdów i oglądamy, jak smutne plany jednej z par zmieniają dynamikę grupy, wybudzają dawne problemy i generują nowe.
Na razie nie wiemy nic o tym, czego możemy spodziewać się w drugim sezonie.
Zwiastun serialu "Cztery pory roku"